Przez ile okrutnych dróg musiała przejść w życiu 32-letnia Joanna Skrzypecka z Łobza (woj. zachodniopomorskie) wie tylko ona i jej rodzina. W uśpieniu czaił się̨ największy wróg – cukrzyca typu I. Straciła palce stóp, nie pracują jej nerki, Teraz walczy o życie, czekając na przeszczep. Joasia bardzo potrzebuje naszego wsparcia i pomocy.
SAVE THE PLANET - OCALMY PLANETĘ w przestrzeni Art Box Experience w Fabryce Norblina to coś więcej niż wystawa. To multisensoryczna podróż, w której Matka Ziemia opowiada zwiedzającym swoją historię – od wielkiego wybuchu aż do kryzysu klimatycznego. To też okazja by opowiedzieć o planecie i podpowiedzieć jak o nią zadbać. Dlatego wspieramy Marię, której fundacja Coral Mission, ratuje koralowce na Malediwach.
Otwórz z nami szafę i wpuść do niej marzenia. Otwieramy przed Wami nasze magiczne umiejętności. Otóż potrafimy przemienić zapomniane ubrania w spełnione marzenia. Jesteście gotowi na dalszą część tej magicznej opowieści? Otwórz szafę. Zróbcie w niej miejsce na nowe rzeczy. Na oddech przyszłości. Na sukienki na letnie wieczory. Na buty do biegania kilometrów w lesie. Na marynarkę, w której podbijecie świat.
Klatka łapka to "must have" każdej organizacji. Dzięki temu jesteśmy w stanie złapać i wykastrować koty, aby rodziło się ich mniej. Ograniczamy zjawisko kociej bezdomności przez zmniejszenie ilości rodzących się niechcianych kociaków i ich niepotrzebnego cierpienia. Większość z tych kociaków umiera z powodu chorób i niedożywienia lub ginie z powodu różnych wypadków. Zbieramy fundusza na klatkę łapkę, którą musieliśmy kupić, aby odzyskać środki na utrzymanie naszych podopiecznych. Dzięki Waszej pomocy - możemy pomagać dalej!
Włącz się do naszej kampanii! Serce Torunia organizuje zbiórkę śpiworów dla osób w kryzysie bezdomności. Pomóż nam stworzyć ciepłe gniazdo dla potrzebujących w zimie. Każdy śpiwór to krok bliżej bezpieczeństwa. Dołącz do nas, bo wspólnie możemy uczynić zimę bardziej znośną dla tych, którzy potrzebują wsparcia. Razem możemy dać nie tylko śpiwory, ale także ciepło, nadzieję i poczucie, że są ważni. 🤝💙
Mam na imię Krystyna i mam 34 lata. Choruje na złośliwy nowotwór, z którym prowadzę właśnie zaciętą walkę. Jestem już po 6 cyklach chemioterapii, która jest bardzo trudna i neurotoksyczna. Przede mną jeszcze skomplikowana operacja radykalnego usunięcia ogniska i zmian nowotworu. Rehabilitacja u pacjentów onkologicznym jest inna, lecz również ważna i potrzeba. Dlatego otworzyłam zbiórkę na moją rehabilitację, aby móc ograniczyć skutki uboczne chemii i przyszłej operacji.
Kampania uświadamiająca przyczyny bezdomności zwierząt mająca na celu zapobieganie powstawaniu ich w przyszłości.
Przerażająca diagnoza- hipoplazja obustronna, oczopląs, opóźnienia rozwojowe - zwaliła z nóg Rodziców maleńkiego Jasia...
Z ciała Arkadiusza wydobywa się niemy krzyk, wołający o pomoc...
Krzysztof to pełen życia człowiek, który ostatnie 16 lat poświęcił w walce o życie i sprawność swojego wnuka Kacpra. Dzisiaj on sam potrzebuje pomocy… „Tuż przed świętami Bożego Narodzenia została wydana diagnoza- guz płuca. Skierowano mnie na operację, w czasie której usunięto mi guz wraz z płatem płuca.Obecnie nowotwór dał przerzut na kręgosłup. Jestem po radioterapii.” Pomimo pierwszych odruchów zwątpienia, Pan Krzysztof postanowił walczyć ze wszystkich sił i wszystkimi możliwymi środkami o swoje życie.
Nasza fundacja działa od ponad 15 lat lecz nigdy nie mieliśmy pod opieką tak dużo zwierząt. Do wykarmienia mamy ponad 200 zwierząt. To ogromna liczba, ogromne potrzeby i ogromna prośba do Was, kochani o POMOC. W naszej fundacji przebywa ponad 100 kotków oraz około 60 piesków. Ta liczba wciąż się zmienia. Jedne szczęśliwie znajdują domki inne zwierzaki zostają z nami na zawsze ze względu na swoje schorzenia, inne ze względu na swoją nieśmiałość, zostają z nami do końca.
One przede wszystkim muszą jeść... Nie możemy nie kupić karmy, a to właśnie podstawowe utrzymanie jest najdroższe. Obecnie mamy pod opieką ok. 60 kotów, które przebywają w kociarni, w domach tymczasowych, a także dokarmiamy dwa stada kotów wolnożyjących w Poznaniu. Koszt zakupy karmy na jeden miesiąc to ponad 5 tys. zł. To dla nas ogromne koszty, które pokrywamy wyłącznie dzięki ludziom dobrej woli, którzy wspierają naszą działalność. Do tego dochodzą koszty utrzymania kociarni, czynsz, żwirek, no i ogromne koszty opieki weterynaryjnej...