Fundacja Kudłaty Smok pomaga bezdomnym zwierzakom, zwłaszcza tym zwykle pomijanym - starym, chorym, z problemami behawioralnymi. Leczymy, socjalizujemy i znajdujemy najlepsze domy :)
Z nami możesz zmienić ich świat. Zacznij już teraz!
Fundacja Kudłaty Smok pomaga bezdomnym zwierzakom, zwłaszcza tym zwykle pomijanym - starym, chorym, z problemami behawioralnymi. Leczymy, socjalizujemy i znajdujemy najlepsze domy :)
Fundacja Kudłaty Smok powstała, by nieść pomoc najbardziej potrzebującym zwierzakom - tym z wyglądu zwyczajnym, "nieatrakcyjnym", w podeszłym wieku, schorowanym, wymagającym socjalizacji. Tym, które przez innych są zwykle pomijane, którym najtrudniej znaleźć domy, które w schroniskach tkwią latami. Część z nich pod naszą opieką rozkwita, pięknieje i znajduje kochające domy. Część zostaje z nami już na zawsze... Jak Betty, która wiele lat spędziła w jednym z najgorszych schronisk w Polsce. Lata zaniedbań, tragiczne warunki bytowania i codzienna walka z innymi psami o przetrwanie odcisnęły na niej swoje piętno - Betty wyszła ze schroniska nie tylko cała pokryta bliznami, ale też z tak powykrzywianymi łapami, że ledwo jest w stanie chodzić. Od trzech lat toczymy walkę o jej sprawność, rehabilitujemy, suplementujemy, podajemy leki przeciwbólowe. Inną naszą rezydentką jest Magnolia - ona też miała nieszczęście trafić jako szczeniak do bardzo złego schroniska, ale uciekła stamtąd i długo żyła na ulicy. To piękna sunia, która szybko powinna znaleźć dom - gdyby nie jej paniczny lęk przed człowiekiem, przez który przez pierwsze kilka miesięcy u nas nie wychodziła zza kanapy, a na próbę dotyku reagowała agresją. Dziś jest o wiele lepiej, Magnolia bardzo kocha swoich opiekunów - wciąż jednak jest w niej dużo strachu.
Poza naszymi rezydentami są jednak dziesiątki zwierzaków, które są teraz, dzięki nam, szczęśliwe w swoich kochających domach. Oprócz tych wyjątkowych zwierzaków, dla których powstała fundacja, nie odmawiamy pomocy innym, które akurat są w potrzebie. Są takie tygodnie, że lecznicę weterynaryjną możemy nazwać naszym drugim domem...
Naszym największym marzeniem jest stworzenie psio-kociego hospicjum, w którym swoją bezpieczną przystań znajdowałyby zwierzaki, które zazwyczaj skazane są na spędzenie reszty życia w schronisku. Ciepłego, dobrego miejsca, w którym każdy podopieczny będzie czuł się bezpiecznie.
506,50 zł z 10 000,00 zł
Uzyskana z 26 darowizn
Średnia liczba zebranych kilogramów: 19,48 kg / zgłoszenie
Weronika Kostecka
13,10 zł
Anonimowy darczyńca
26,93 zł
ewelina OGRABEK
49,40 zł
Katarzyna Wręga
12,10 zł
Magda Wasinkiewicz
15,80 zł
Anonimowy darczyńca
12,50 zł
Emilia Gołębiowska
11,75 zł
Anonimowy darczyńca
15,70 zł
Weronika Kostecka
10,00 zł
Karolina Aksamit-Gorska
15,90 zł
Anonimowy darczyńca
10,90 zł
Anonimowy darczyńca
13,15 zł
Anonimowy darczyńca
14,94 zł
Anonimowy darczyńca
16,83 zł
MAŁGORZATA MATEJKO
18,05 zł
Powodzenia w ratowaniu małych istnień
Ewelina Porwit
49,63 zł
ewelina OGRABEK
23,05 zł
Anonimowy darczyńca
32,90 zł
Życzymy wytrwałości i "trzymamy kciuki" za każde ratowane stworzenie.
ewelina OGRABEK
20,00 zł
Anonimowy darczyńca
10,45 zł