Zwracamy się do Was jako Fundacja z prośbą o wsparcie dla Ali, cudownej, pełnej życia nastolatki, która od lat zmaga się z poważnymi chorobami. Ala, której życie postawiło przed wyzwaniami, jakich żadne dziecko nie powinno doświadczać. Każdy dzień to dla niej walka o zdrowie, a dla rodziny – walka o środki na jej leczenie i rehabilitację.

Ala od 12. roku życia zmaga się z chorobą Gravesa-Basedowa, której towarzyszyła ogromna nadczynność tarczycy.

- Spędziłyśmy wiele miesięcy w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, gdzie próbowano opanować jej stan. Niestety, z czasem do choroby tarczycy dołączyły kolejne choroby autoimmunologiczne. Od tamtej pory nasze życie to ciągłe pobyty w szpitalach, terapie, nieustanne leczenie i nowe diagnozy.

Obecnie największym problemem są jelita. Ala przyjmuje duże dawki leków, ale jej wypróżnienia następują raz na 10 dni, często z krwią. Jest chuda jak patyk, ale jej brzuch jest tak wzdęty, że wygląda jakby była w ciąży. Nie ma okresu, a bóle brzucha są tak silne, że często kładzie się na podłodze, nie mogąc ich znieść. To rozdziera serce każdej matki. Ala cierpi codziennie – pisze Mama

- Od początku starałam się radzić sobie sama i finansować jej leczenie, ale koszty terapii, leków i specjalistycznej opieki stały się dla mnie zbyt wielkim obciążeniem. Każdego miesiąca walczę o to, by zdobyć środki na kolejne nietrafione terapie i drogie leki. Pracuję tylko po to, by leczyć Alę, ale nie dam rady dłużej tego robić sama. – dodaje z łzami w oczach.

Dlatego Fundacja zwraca się do Was z gorącą prośbą o pomoc. Miesięcznie wydają na leki około 1000 zł, niestety nie są to leki refundowane przez NFZ (m.in. Vivomixx, Sanrobi IBS, Intesta Max). Wasze wsparcie mogłoby dać Ali ulgę i szansę na normalne życie, na które tak bardzo zasługuje.

Z całego serca prosimy o pomoc. Każda złotówka i każda forma wsparcia to dla nich ogromna nadzieja na lepsze jutro. 

Gdybyście chcieli wesprzeć dodatkowo zbiórkę Ali, odwiedźcie nas na naszej stronie internetowej: https://zbieramyrazem.org/zbiorki/walka-z-potwornym-bolem-i-nadzieja-na-lepsze-zycie