Logo

Krótsza rączka Kubusia wymaga dalszej rehabilitacji

Prowadzona przez Organizację:
Fundacja Zbieramy Razem
Data zakończenia:
31.03.2023
Gdynia

Kilkuletni Kubuś od 3 miesiąca życia stale uczęszcza na rehabilitacje. Jego historia rozpoczęła się w dniu narodzin, a nawet wcześniej. Kiedy jego mama była w 19 tygodniu ciąży. Wtedy to właśnie Pani Aleksandra trafiła do szpitala. W wyniku badań okazało się, że została zakażona gronkowcem co miało wpływ na rozwój płodu oraz rozwój chłopczyka. W dniu narodzin Kubusia mamę ogarnęła ogromna radość, 10 punktów w skali Apgar a lekarze nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości. Było to ich pierwsze wyczekiwane z miłością dziecko.

Po ukończeniu pierwszego miesiąca życia, mama zauważyła, że jedna z rączek jest bezwładna, słabsza. W kolejnym miesiącu życia chłopca zauważyła, iż przy ubieraniu dziecka jeden rękawek bluzki jest za luźny.

Lekarze stwierdzili, iż chłopczyk przebył sepsę związana z infekcja bakteryjną (gronkowcem). W wyniku zakażenia prawa ręka nie rozwija się prawidłowo, jest krótsza, chudsza i nie ma całkowitego wyprostu. Następuje deformacja zgięcia prawego łokcia, brak szpotawości ramiennej, nie skostniała dalsza kość ramienna, prawej raczki małego Kubusia. Po wykonaniu badania rentgenowskiego wyszło, że cala kość prawej ręki jest inna. Jest chudsza, krótsza a przedramię jest 3 cm krótsze.

Na dzień dzisiejszy Kubuś uczęszcza do przedszkola integracyjnego, raz w tygodniu na zajęcia sensoryczne SI, do logopedy, na basen oraz na rehabilitację, aby pobudzić nerwy i mięśnie do pracy. Większość zajęć odbywa się w ramach NFZ, jednak to jest za mało. Dlatego też rodzina zwróciła się do naszej fundacji o pomoc w pokryciu kosztów dodatkowej rehabilitacji, turnusów rehabilitacyjnych, na pokrycie kosztów diagnozy sensorycznej związana z nadruchliwością Kubusia.

W przyszłości, jeśli stan Kubusia pozwoli, zostanie wykonany rezonans magnetyczny i odbędzie się dalsze usprawnianie i leczenie chłopca, w zależności od wyniku rozpoznania. Na dzień dzisiejszy są przeciwskazania anestezjologów co do znieczulenia.

Rodzice Kubusia bardzo proszę o pomoc w leczeniu dziecka. Wiedzą że jest szansa, ale niestety nie mają na to środków finansowych. Zarząd fundacji dołącza się do prośby zdesperowanych rodziców. Pomóżmy razem.