Nasz wrocławski azyl dla zwierząt domowych i dzikich przechodzi nieustanne przemiany. Wciąż trafiają do nas nowe zwierzęta, co nie ułatwia remontów. Porzucony królik, pies z wielkim guzem, gawron z przestrzelonym skrzydłem czy jeż z zapaleniem płuc - dla nich i wielu innych zawsze staramy się znaleźć miejsce. W międzyczasie wykańczamy kolejne pomieszczenia i wyposażamy w sprzęty niezbędne dla zwierząt - klatki i kojce, a także meble dopasowane do innych potrzeb - jak na przykład solidne regały na zapasy. W ogrodzie do kojców dla psów dołączyły wygodne woliery dla lisów uratowanych z fermy, jenotów i ptaków niepełnosprawnych lub przygotowujących się do powrotu na wolność. Wewnątrz powstała prawdziwa kociarnia - miejsce, gdzie zdrowe koty oczekujące na dom mogą swobodnie się bawić i wypoczywać. A przed nami mnóstwo innych planów. Wykończenie drugiej jeżarni, wybieg dla psów, nowe okna w kilku pomieszczeniach, gdzie wciąż jest za zimno... I oczywiście cały czas ratowanie zwierząt. Plany są ambitne! Pomożecie?