W tym roku część grup w naszym przedszkolu dołączyła do Programu "Dzieci Mają Wychodne". Te grupy raz w tygodniu, niezależnie od pogody, wychodzą zaraz po śniadaniu do lasów które znajdują się w pobliżu naszego przedszkola. Dzieci uwielbiają nasze wychodne, uczą się na nich współpracy, samodzielności, rozwijają pod względem fizycznym, relaksują w otoczeniu przyrody. Same organizują sobie czas z niewielkim udziałem nauczyciela. My im tylko podsuwamy pomysły. Oni biegają, wspinają się na drzewa, radzą sobie z trudnościami i wspólnie je rozwiązują. Chcemy umożliwić naszym podopiecznym przebywanie na podwórku tak często i tak długo jak tylko pogoda nam na to pozwala.

Chcemy odejść od przedszkolnych ławek i część zajęć (plastyczne, techniczne, eksperymenty, gimnastyka) przeprowadzić w wyznaczonym i przystosowanym do tego miejscu. Dałoby to też luksus zjedzenia drugiego śniadania lub podwieczorku na podwórku. Potrzebne nam do tego ustronne miejsce na naszym placu zabaw, zadaszenie, ochrona od wiatru i deszczu, kilka stolików z ławkami, jakieś materace i solidna skrzynia do bezpiecznego przechowywania. Może uda się stworzyć błotną kuchnię. Dwie ogromne piaskownice na jednym placu zabaw i jedna ogromna, na drugim placu zabaw, to dla naszych przedszkolaków zdecydowanie za mało :) Ciężarówki, wiaderka, pojemniczki z piaskiem ciągle szukają sposobu jak się z tych “piaskownicowych ramek” wydostać. Znalazł się sposób by tego dokonać. 

Takie mamy marzenia do spełnienia. Czy mogą się spełnić? Pewnie tak. To się jednak samo nie stanie. Wiele zależy od tego jak potoczy się ta kampania. Na pewno warto spróbować.