Kociarnia to miejsce bardzo ważne dla naszej fundacji. To tu znajdują schronienie bezdomne koty. To w kociarni czekają by je wypuścić po zabiegu na wolność. Kociarnia jest pierwszym przystankiem na drodze do lepszego życia. Bardzo prosimy pomóżcie nam ją tworzyć! Pomóżcie nam odmienić życie tych kotow, które oprócz nas nie mają nikogo! Naprawdę warto!
Drodzy! Jak zapewne wiecie zwierzaki w naszej fundacji zamieszkują nie tylko domy tymczasowe.
Mamy także od wielu lat małą Kociarnię. Lokal, w którym rezyduje od kilku do kilkunastu kotów, które szukają domów stałych.
Część naszych wolontariuszy przychodzi na dyżury, by przy tych kotach "ogarnąć".
Koty mieszkają tam, a my przychodzimy do nich dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Karmimy je, podajemy leki, sprzątamy kuwety, zamiatamy i myjemy podłogi.
No i co dla nich niezwykle ważne - bawimy się z nimi i głaszczemy je!
Siedząc tam większość dnia tylko w swoim kocim towarzystwie większość z nich naprawde jest spragniona ludzkiego towarzystwa, uwagi i dotyku! To widać od razu, jak tylko przyjdzie się do kociarni - już w drzwiach wita kilka odważniejszych kotów, ocierają się o nogi, podkładają łebki do głaskania...
Większość, bo są i takie, które nie są szczególnie chętne do kontaktu z człowiekiem lub są dość zdystansowane w naszą stronę. Z takimi staramy się pracować na różne sposoby by je oswoić i powoli socjalizować. Jest to proces bardzo długi, żmudny, mozolny i nie zawsze dający efekty, lub nierzadko dający efekty po bardzo długim czasie, np. roku.
Ale warto, zawsze warto! Dzięki temu udaje się nieraz "otworzyć" kota, który przy przyjęciu do kociarni prychał i bił łapką na widok ludzkiej ręki, a teraz np. sam przychodzi po głaskanie lub nie ucieka na widok ludzkiej ręki. To są dla nas sukcesy, których nie widać na co dzień, ani na naszym Facebooku, ani na Instagramie.
A jest to jedna z ważniejszych części naszej pracy!
Jeśli zastanawiacie się czy taka kociarnia nic nas nie kosztuje, czy mamy bezpłatny lokal dla kitków - otóż nie.
Lokal wynajmujemy od ZKZL-u, płacimy normalnie czynsz i rachunki za prąd.
Czynsz wynosi nas ok. 1530 zł miesięcznie, a rachunki za prąd ok. 480 zł za 2 miesiące.
To już robi się koszt ok. 1700-1800 zł miesięcznie!
Inflacja i dla nas nie była łaskawa - ponad 300 zł podwyżki czynszu w ciągu ostatniego roku oraz podwójnie wyższe rachunki za prąd naprawdę dają nam w kość i podcinają skrzydła!
Przez zwiększone wydatki na rachunki nie jesteśmy w stanie ratować takiej ilości zwierząt jak wcześniej...
Doliczcie do tego jeszcze zakup kilku worków żwirku oraz kilkudziesięciu puszek karmy! Robi się spora kwota... I tak co miesiąc... :(
To dla nas duże kwoty, niejednokrotnie przy płaceniu rachunków rozmyślamy ilu zwierzakom moglibyśmy pomóc za tę kwotę...
Ostatnio zrobiliśmy drobny remont kociarni - podzieliliśmy ją na szpitalik i część dla zdrowych kotów, odmalowaliśmy ściany, koty będą mieć też małpi gaj na ścianie.
Całość remontu wyniosła nas ok. 1500 zł, z czego są to koszty za same materiały, Pan, który robił remont zrobił wszystko pro-bono (bardzo dziękujemy Paweł!).
Jeśli chcecie się swoimi ubraniami "dorzucić" do wsparcia naszego kociego przybytku, tak by mógł funkcjonować sprawnie i by mógł dalej być azylem dla naszych kotów - wesprzyjcie nas! Rocznie "przewija" się tu od kilkunastu do kilkudziesięciu kotów, trafiają do nas przygarnięte z ulicy, zagubione, nierzadko chore.
Są tu też takie, które przyjeżdżają dojść do siebie po zabiegu kastracji.
Ze względu na fakt, że w większości są dzikie i nie dają się juz zsocjalizować - wracają na wolność, w miejsce bytowania.
Dzięki kastracji nie będą już rodzić bezsensownie kolejnych miotów, które umierałyby gdzieś w zimnie, od chorób czy pod kołami aut...
Jak widzicie nasza kociarnia spełnia dla bezdomnych zwierząt różne funkcje.
Jest jednocześnie wyjątkowym miejscem, które łączy ludzi o dobrych sercach, chcących pracować dla tych zwierzaków.
Czasem też łączy bezdomne koty z ich nowymi właścicielami - to tu właśnie dzieje się magia na linii kot - człowiek, czyli historie kocio-ludzkiej miłości od pierwszego wejrzenia, lub raczej od pierwszego pogłaskania ;)
Pomóżcie nam tworzyć to miejsce! Dziękujemy!
Na zdjęciach koty z naszej kociarni. Zarówno one jak i pozostałe koty szukają domów.
2 280,57 zł z 20 000,00 zł
Uzyskana z 120 darowizn
Średnia liczba zebranych kilogramów: 19,00 kg / zgłoszenie
PomagamHalina Kubica
16,90 zł
Daria Szymichowska
59,55 zł
Adam Józefowicz
19,80 zł
Anonimowy darczyńca
14,50 zł
Diana Trąbczyńska
8,15 zł
Weronika Chojnacka
12,25 zł
Anonimowy darczyńca
13,40 zł
Anonimowy darczyńca
17,30 zł
Anonimowy darczyńca
22,80 zł
Żaneta Rejmontowicz
11,90 zł
Joanna Podstawka
17,25 zł
Alicja Kowalska
12,87 zł
Anonimowy darczyńca
14,75 zł
Anonimowy darczyńca
6,88 zł
Dorota Doreda
21,65 zł
Anonimowy darczyńca
8,60 zł
Anonimowy darczyńca
11,55 zł
Anonimowy darczyńca
10,35 zł
Renata Stanek
8,37 zł
Mruczcie nam!
Anonimowy darczyńca
12,00 zł