Zbiórka na specjalistyczną rehabilitację neurologiczną po udarze i wylewie. Tylko systematyczna rehabilitacja pozwala robić kolejne małe postępy, których miało nie być.
Paweł w 2017 roku przeszedł bardzo ciężki udar niedokrwienny mózgu. Po kilku godzinach nastąpił wylew, skutkiem czego jest porażenie wszystkich kończyn i utrata mowy. Diagnoza stan wegetatywny. Lekarze kazali się żegnać, bo nie przeżyje nocy…
Paweł wymaga opieki całodobowej. Trzeba go nakarmić, dać pić, ubrać, umyć. Porozumiewamy się za pomocą oczu. Paweł przez ponad 2 miesiące walczył na OIT. Później przez pół roku był w ZOLu, ponieważ ja przepłaciłam jego pobyt na Intensywnej terapii zawałem serca. Musiałam stanąć na nogi, aby móc zabrać go do domu. Ciągle słyszałam, że to nie ma sensu, że to roślina. Od listopada 2017 roku trwa codzienna walka o jego życie, o każdy oddech, każdy najmniejszy nawet ruch, który wlewa w nasze serca kropelki wiary i nadziei, że podołamy trudom 24 godzinnej opieki na dobę. Że uda nam się przywrócić minimalną chociaż samodzielność.
Po 40 miesiącach została usunięta rurka tracheostomijna, którą oddychał od dnia udaru.
Paweł poruszał tylko oczami. Zaczynaliśmy od czystej karty, którą trzeba było wypełnić kolejnymi umiejętnościami. Od przełykania śliny, obracanie głowy, ruchami rąk czy nóg i próbie porozumiewania się.
Dzisiaj Paweł potrafi znowu czytać, wszystko rozumie, pamięta filmy, które kiedyś lubił. Muzyka, której kiedyś słuchał przypomina o tamtym życiu, które już nie wróci. Są oznaki, że mózg podjął pracę, że uszkodzone wskutek udaru i wylewu komórki regenerują się i podejmują na nowo swoją pracę lub podejmują pracę tych zniszczonych.
Przez cały ten czas trwa codzienna rehabilitacja w domu. Byliśmy na kilku 2 tygodniowych turnusach rehabilitacyjnych. Wszystko to niestety wiąże się z ogromnymi kosztami.
Dziś wiemy, że jedynym sposobem na to, by Paweł mógł kiedykolwiek stać się osobą chociaż częściowo samodzielną jest ciągła systematyczna rehabilitacja. Potrzebna jest teraz bardziej ukierunkowana rehabilitacja neurologiczna i neurologopedyczna.
Niestety taka terapia wiąże się z kosztami przewyższającymi nasze możliwości finansowe. Dlatego proszę o każdą nawet najmniejszą wpłatę, darowiznę.
Choroba odebrała Pawłowi wszystko, ale nie odebrała nadziei, że wychodząc z zamknięcia jakim jest jego ciało przez kilka ostatnich lat, ułoży sobie życie na nowo.
1 255,14 zł z 10 000,00 zł
Uzyskana z 64 darowizn
Średnia liczba zebranych kilogramów: 19,61 kg / zgłoszenie
Anonimowy darczyńca
35,00 zł
Barbara Frątczak
6,40 zł
Maria Ossowska
14,60 zł
Anonimowy darczyńca
13,00 zł
Anonimowy darczyńca
13,00 zł
Będzie dobrze, kwestia czasu 💪
Anna Szczepaniak
14,80 zł
Anonimowy darczyńca
10,00 zł
Maria Koenigsberg
38,40 zł
Wszytkiego dobrego ;)
Anonimowy darczyńca
10,90 zł
Anonimowy darczyńca
14,35 zł
Trzymam kciuki i życzę mnóstwo zdrowia!
Agnieszka Ziencina
41,10 zł
Anna Łabudzińska
19,40 zł
Anonimowy darczyńca
12,15 zł
Ewa Świerczewska
14,45 zł
Trzymajcie się
Anonimowy darczyńca
16,85 zł
Anonimowy darczyńca
5,04 zł
Anna Siwek
13,25 zł
Powodzenia!
Magdalena Mówińska
19,70 zł
Bardzo podziwiam wytwałość i walkę. Sama opiekowałam się umierającą na raka mamę. Trzymam mocno kciuki na uzbieranie środków.
Danuta Bucka
16,67 zł
Anonimowy darczyńca
5,01 zł