Fundacja Gajusz powstała pewnej zimowej nocy 1998 roku na dziecięcym oddziale onkologicznym w szpitalu przy ul. Spornej w Łodzi. Tisie Żawrockiej-Kwiatkowskiej, założycielce, zabrakło wówczas nadziei. Jej syn Gajusz miał 8 miesięcy. Przebywał w szpitalu prawie od urodzenia. Lekarze zaczęli przygotowywać matkę na jego śmierć. Obiecała wtedy, że jeśli maluch przeżyje, założy fundację, która będzie opiekowała się chorymi, potrzebującymi dziećmi. Kilka dni później Gajusz wyzdrowiał, a ona dotrzymała słowa. https://gajusz.org.pl
Fundacja Gajusz powstała pewnej zimowej nocy 1998 roku na dziecięcym oddziale onkologicznym w szpitalu przy ul. Spornej w Łodzi. Tisie Żawrockiej-Kwiatkowskiej, założycielce, zabrakło wówczas nadziei. Jej syn Gajusz miał 8 miesięcy. Przebywał w szpitalu prawie od urodzenia. Lekarze zaczęli przygotowywać matkę na jego śmierć. Obiecała wtedy, że jeśli maluch przeżyje, założy fundację, która będzie opiekowała się chorymi, potrzebującymi dziećmi. Kilka dni później Gajusz wyzdrowiał, a ona dotrzymała słowa. Fundacja Gajusz każdego roku wspiera ponad 200 rodzin, które znalazły się w kryzysowej sytuacji. Zapewnia poczucie bezpieczeństwa, całodobową opiekę, spełnia marzenia. Pracujemy w rytmie małych pacjentów.
KALENDARIUM
❤ od 1998 roku szkolimy wolontariuszy, pomagamy socjalnie i prawnie.
❤ od 2002 roku zapewniamy pomoc psychologiczną na pediatrycznych oddziałach onkologicznych, intensywnej terapii i chirurgii. Nowotwór w przypadku 70% młodych pacjentów udaje się w pełni wyleczyć. Jednak walcząc z chorobą ciała, nie wolno zapominać o samopoczuciu. Pozytywne nastawienie, radzenie sobie ze stresem, które pozwala zachować spokój ducha i wewnętrzną równowagę, mają ogromne znaczenie. Dla małych pacjentów organizujemy także zajęcia arteterapeutyczne (plastyczne, muzyczne, teatralne i filmowe), by choć na chwilę zapomnieli o troskach codzienności.
❤ od 2005 roku prowadzimy hospicjum domowe. Dzięki nam dzieci mogą te ostatnie, najcenniejsze i najważniejsze dni, spędzać w domu, w swoim pokoju, razem z rodziną. Lekarze, pielęgniarki, psycholog, rehabilitant i pracownik socjalny dojeżdżają do domów, by dzieci nie musiały przebywać w szpitalu. Pokonaliśmy już ponad milion kilometrów, niosąc ulgę w cierpieniu, uspokajając, podnosząc na duchu. Działamy w dzień i w nocy, 7 dni w tygodniu, także w święta.
❤ od 2007 roku organizujemy opiekę paliatywną nad dziećmi w Armenii.
❤ od 2009 roku we współpracy z Uniwersytetem Medycznym szkolimy studentów w Pracowni Pediatrycznej Opieki Paliatywnej.
❤ w 2012 roku uruchomiliśmy projekt “Rodzeństwa”. Opieką obejmujemy siostry i braci naszych podopiecznych. To zbyt mali bohaterowie na udział w wojnie o życie rodzeństwa. Zapewniamy im wsparcie psychologiczne, regularne spotkania, wycieczki, warsztaty i zajęcia pozaszkolne. W wakacje wyjeżdżają z nami na kolonie.
❤ 2013 roku powstały hospicjum stacjonarne i perinatalne.
Hospicjum stacjonarne nazywamy Pałacem, gdyż mieszkają w nim małe Książęta i nieduże Księżniczki. To nieuleczalnie chore dzieci często pozbawione opieki rodzicielskiej – osierocone i takie, którymi rodzice nie chcą lub nie mogą się zająć. Zapewniamy im całodobową opiekę medyczną oraz czułość niań i wolontariuszy. Sprawiamy, że każdy dzień jest pełen miłości, troski, radości – po prostu godny Członka królewskiego rodu!
W hospicjum perinatalnym pomagamy maleństwom, o których jeszcze przed urodzeniem wiemy, że nie zostaną z nami na długo. Rodzina otrzymuje bezpłatne, profesjonalne wsparcie (medyczne, psychologiczne i socjalne) oraz opiekę paliatywną nad dzieckiem urodzonym z wadami letalnymi.
❤ w 2016 roku otworzyliśmy Tuli Luli – pierwszy w regionie łódzkim Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny. Trafiają tu niemowlęta, którymi nie mogą bądź nie chcą zajmować się ich biologiczni rodzice. Pozostają z nami do momentu znalezienia nowej rodziny. Żadne dziecko ani przez chwilę nie czuje się samotne, bo ma swojego opiekuna i wolontariuszy chętnych do tulenia, przewijania i zabaw. W razie potrzeby, na przykład w przypadku wcześniaków, zajmie się nimi fizjoterapeuta, neurolog i logopeda.
❤ w 2018 roku “wyrosła” Cukinia, czyli Centrum Terapii i Pomocy Dziecku i Jego Rodzinie. Wsparcie otrzymują tu rodziny ciężko doświadczone przez los. Zapewniamy opiekę psychologa, psychiatry, fizjoterapeuty i logopedy. Otwierając Cukinię, czuliśmy, że będzie to miejsce potrzebne. Ale liczba rodzin wymagających pomocy nawet nas zaskoczyła. W ciągu pół roku przyjęliśmy ponad 100 pacjentów. Jest kolorowo, przytulnie, bezpiecznie... I wszędzie ładnie pachnie nadzieją!
Każdego dnia wypełniamy naszą misję: samotność nie jest dla dzieci!
8 383,45 zł z 10 000,00 zł
Uzyskana z 412 darowizn
Średnia liczba zebranych kilogramów: 20,35 kg / zgłoszenie
Anonimowy darczyńca
17,10 zł
Łukasz Bartnik
16,25 zł
Joanna Gralińska
28,44 zł
Robicie super rzeczy!
Anonimowy darczyńca
11,05 zł
Życzę Wam wszystkiego dobrego
Anonimowy darczyńca
5,28 zł
Marta Kołacińska-Flont
19,19 zł
Trzymam kciuki!
Anonimowy darczyńca
18,75 zł
Anonimowy darczyńca
10,50 zł
Agnieszka Wotus
8,37 zł
Julia Janik
21,40 zł
Anonimowy darczyńca
22,05 zł
Anonimowy darczyńca
54,01 zł
Anna Kopeć
11,85 zł
Julia Iwińska
27,80 zł
Natalia Płaszczyńska
13,35 zł
Agata Podgórska
17,60 zł
Magdalena Perucka
16,50 zł
Kasia Kowalska
16,90 zł
Malina Czosnowska
8,98 zł
Anonimowy darczyńca
35,48 zł